Dorabianie na inwentaryzacjach – czy to się opłaca?
Wiele osób zastanawia się, czy warto dorabiać sobie na inwentaryzacjach. Odstraszać mogą nocne godziny pracy, jednak warto zauważyć, że tego typu zajęcie ma bardzo dużo zalet.
Jak znaleźć zlecenia na inwentaryzacjach?
Duże sieci handlowe są zobligowane przepisami prawa do wykonywania okresowych inwentaryzacji towarów. Ich wykonaniem zajmują się specjalne firmy zewnętrzne i to właśnie do nich warto aplikować po to, aby uzyskać zlecenia. Nie jest to trudne, bo inwentaryzacji na przykład w supermarketach odbywa się bardzo dużo i w dużych miastach organizowane są one prawie codziennie. Tak jest na przykład w Rzeszowie, a zlecenia pracy o inwentaryzację w Rzeszowie można znaleźć m.in. na portalu z aktualnościami RzeszowInfo.pl. Ogłoszenia są na bieżąco aktualizowane.
Ogłoszenia o takich posadach można znaleźć na portalach społecznościowych oraz na portalach ogłoszeniowych, w dziale praca. Dużym plusem jest fakt, że wiele tych firm działa w trybie online. Wystarczy więc zalogować się, podać swoje dane i zgłosić chęć udziału w konkretnej inwentaryzacji. Później otrzymuje się potwierdzenie sms-em wraz z miejscem i konkretną godziną. Do określonego dnia w miesiącu następnym osoba wykonująca inwentaryzację otrzymuje wynagrodzenie na konto. W tej formie zarabiania wygodne jest także to, że decydujemy się na pracę, wtedy gdy mamy na to czas.
Jak wyglądają inwentaryzacje w sklepach?
Inwentaryzacje w większości przypadków odbywają się w godzinach nocnych i zaczynają się najczęściej po 22:00. Wyjątkiem mogą być inwentaryzacje na magazynach, w aptekach i małych salonikach prasowych, które odbywają się w środku dnia. Aby być pracownikiem inwentaryzacji nie potrzeba posiadać specjalnych umiejętności, bo przed przystąpieniem do pracy następuje szybkie szkolenie z obsługi skanera. Osoba która jednak decyduje się na udział w inwentaryzacjach powinna mieć w miarę dobry stan zdrowia, gdyż konieczne jest tutaj schylanie się do dolnych półek, czasami dźwiganie towarów oraz wchodzenie na małe drabinki, by liczyć towary na górnych półkach. Każda osoba otrzymuje strefę do policzenia.
Na początku trzeba zeskanować jej numer i na wywieszonej kartce wpisać numer osoby liczącej. Następnie pudełko z każdym artykułem jest oddzielnie liczone. Trzeba więc wyjąć jeden artykuł na przykład baton, zeskanować go a następnie ręcznie przeliczyć ile batonów jest w pudełku. Później tę liczbę wpisujemy do skanera, zatwierdzamy enterem i identycznie postępujemy z następnymi artykułami w danej strefie. Gdy dojdziemy do końca strefy spisujemy sumę wszystkich policzonych artykułów na wywieszoną kartkę. Jak widać praca przy inwentaryzacji jest prosta. Pewnym problemem może być trudność skupienia uwagi w godzinach nocnych.
Co jeszcze warto wiedzieć o pracy dorywczej na inwentaryzacjach?
Praca przy inwentaryzacjach odbywają się w oparciu o umowę zlecenie. Stawki za godzinę pracy wynoszą od 18,50 zł do 23 zł brutto. Typowa inwentaryzacja trwa zwykle od 4 do 7 godzin. Do dużych miast takich jak Warszawa czy Lublin organizowane są inwentaryzacje wyjazdowe, co oznacza, że organizator opłaca uczestnikom transport w dwie strony i często dodatkowo dopłaca także za czas spędzony w podróży. Inwentaryzacje mogą odbywać się zarówno w hipermarketach, jak i marketach budowlanych, w dużych sklepach odzieżowych czy hurtowniach samochodowych.
Pracowałem dorywczo na inwentaryzacjach podczas studiów. Spoko praca, bo nie trzeba znosić niekulturalnych klientów.